wtorek, 2 października 2012

Nowa praca

Pierwszy dzień w mojej drugiej pracy (spokojnie, wciąż pracuję w misji).


*
- Proszę Pani, wczoraj mama dała mi lekarstwo. Miałam temperaturę. I teraz chyba też mam. Bo mi zimno.
- Chodź, usiądź przy mnie. Będzie Ci cieplej. A potem zmierzymy temperaturę.
*
- Proszę Pani. Ja nie lubię tygrysów. Czy ten tygrys zje kota? (oglądamy bajkę o Stuardzie Malutkim)
- Nie, nie zje,  nie bój się.
- Ja i tak się go boję.
- Wiesz co, jeśli się boisz, to ją przewinę do przodu, aż tygrys zniknie.
Przewijam...
Chłopiec:
Jak ja nie cierpię jak ktoś przewija najlepsze momenty!

*

- Narysowałem coś dla Pani. 
- Dla mnie?
- Tak. Lubię Panią. Ale nie lubię budyniu.
Ja Ciebie też lubię mały człowieku.

*

W jadalni.
Oli z drugiego końca sali: hej, wszyscy, wszyscy patrzcie to MOJA MAMA!
Wszyscy patrzą.
Oli: Zane, Zane, moja mama, moja mama, MOJA!
Mamooooooo
KOCHASZ MNIE??? ( Na całą stołówkę)

Przeciez wie, że tak i w powietrzu wysyłam mu serce zrobione z palców. On odpowiada tym samym. I choć lubię wszystkich, to jego lubię najbardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz