wtorek, 15 października 2013

Gwiazda dnia

Po tygodniowej przerwie Oli wrócił wczoraj do szkoły.

Rebecca: Oli, tak za Tobą tęskniłam! Cały tydzień myślałam kiedy wrócisz.

Aron, Arthur,Angus i Luca rzucili mu się na szyję

A po lekcjach, gdy odbierałam Oliego, podszedł do mnie Cameron, największy łobuz w klasie i mówi:
Proszę pani ja się tak bałem, że Oli już z Polski nie wróci. Patrzyłem na puste krzesło w  i ciągle za nim tęskniłem. Bez niego było tak smutno w klasie. Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwy, że już jest.

Oli powiedział, że był to najfajniejszy dzień w szkole jaki kiedykolwiek miał. Chyba był dzisiaj gwiazdą dnia.

W takim razie częściej musimy latać do Polski.


czwartek, 3 października 2013

Sofia 1999

O tym co znaczy prawdziwa przyjaźń po raz pierwszy przekonałam się w 1999 roku. Miałam wtedy 18 lat.  Razem  z moim kuzynem i jego trojgiem przyjaciół siedzieliśmy w centrum Sofii w Bułgarii. Graliśmy w karty, patrzyliśmy w niebo i wspinaliśmy się na pomnik człowieka z czasów komunizmu. Była noc, godzina pierwsza, może pierwsza trzydzieści. Gdy wracaliśmy do domu, oddalonego o 40 minut jazdy żółtym tramwajem, żadna komunikacja już nie działała. Wróciliśmy więc na pieszo. Po dwóch godzinach wędrówki byliśmy pod naszym blokiem.

Wtedy jeden z przyjaciół mojego kuzyna powiedział, że chyba zgubił telefon. Była może trzecia, a może trzecia trzydzieści. Wszyscy spojrzeli po sobie i nie mówiąc ani słowa, zawróciliśmy spod bloku i aż do centrum Sofii chodziliśmy ponad trzy godziny w poszukiwaniu zgubionego telefonu.

To  jest właśnie prawdziwa przyjaźń.


P.S Poszukiwanie telefonu w nocy okazuje się jednak niczym w porównaniu do tego co robią dziś dla mnie inni. 


wtorek, 1 października 2013

Moi.

Cudowni przyjaciele, zamykam w Was w liściach dębu. Układam z Was w kolaże i witraże. Patrzę na Was przez szybkę.
Za Wami wszystkimi tęsknię. Śnicie mi się w nocy, przychodzicie w dziennych marach. Rozmawiamy o wierszach, pocałunkach zielonych, białych rumieńcach. W modlitwy Was układam, rysuję w szkicowniku, piszę listy na wodzie.

Mam do Was szczęście, do tych starych przyjaciół i do tych całkiem nowych.