Przy minusowej temperaturze najlepiej jeździ się pociągiem. Zimno w przedziale ogrzewa ludzki serca i przykrywa je kocem z ciepłego oddechu. Przy minusowej temperaturze, można wytrzeć szybę ciepłą rękawiczką i zobaczyć ile cudów za oknem. Śnieg w przeróżnej postaci układa się w puchate kształty. Wszystko białe i mroźne.
Jadąc zimą pociągiem trzeba pamiętać o kilku zasadach. O życzliwości dla współpasażerów, uśmiechu dla konduktora i o herbacie w termosie. Bez tych trzech podstawowych czynników nie wchodź do przedziału. Bez życzliwośći zamrozisz podróżnych, bez uśmiechu - konduktora, bez herbaty - siebie.
Przy minusowej temperaturze najlepiej się myśli. Gdybym mieszkała na Sri Lance jakże bolałoby mnie serce, że nie mogłabym podziwiać zimy. O ileż bardziej smuciłoby mnie, że nigdy nie widziałabym śniegu!
Pociąg koniecznie musi być stary, w tych nowych jest za ciepło, nie możesz w nich ogrzać się oddechem. Z towarzyszem swej podróży można poczytać gazetę, rozwiązać krzyżówki lub zapytać 'Czy zechce Pan napić się ze mną herbaty ?'. Gdyby nie minusowe temperatury, żadna z tych czynności nie miałaby sensu. A najpiękniej, jeśli pociąg wypchany jest po brzegi kolorowymi myślami. Na ich tle śnieg wygląda najbielej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz