poniedziałek, 20 lipca 2015

Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe

Życie w małym Crowborough uczy mnie wspaniałej rzeczy: zrozumienia i szacunku.
Pomijam oczywistą tolerancję dla innych wyznań, czy koloru skóry. Pomijam też polityczną poprawność, bo ja nie o tym. Chodzi  o zrozumienie  ludzkich wyborów, gustów, poglądów.

Tutaj nikogo nie dziwi, że ktoś nazwał swoje dziecko Apple czy Verona, nikt nie oceni cię też po tym czy nosisz kozaki do letniej sukienki, kolorowe włosy, czy tatuaż na lewym przedramieniu. Nikt nie będzie Cię obrażał. I tak, sama mam swoje preferencje dotyczące wyglądu. Nie lubię piercingu ani wytatuowanego smoka na łydce, ale nauczyłam się nie oceniać człowieka po jego wyglądzie. Ja noszę podarte jeansy. Czym różnią się od wytatuowanego smoka? Pewnie niczym. Nie lubimy tego, czego sami nie akceptujemy. 


"Jak ten człowiek mógł dać dziecku na imię Nikola? Na pewno patologiczna rodzina"
"O ludzie, jak ta baba wygląda, czy ona nie ma lustra? Co za beznadziejna fryzura"
"Matka dała dziecku lizaka! Chyba jakaś nienormalna, wie ile to cukru?  "
"Ach ci katole, no ciemnogród zacofany"
"Ty, koleś, wyglądasz jak pedał". ( O dziecku z grzywką na bok)
"Dobrze mu tak, wcale mi go nie żal" (O ojcu, któremu zginął syn w wypadku)

To tylko kilka zdań z polskiego internetu.


Oceniamy wszystko i wszystkich. Gest, zachowanie, wygląd, wybór. Zamiast okazać ZROZUMIENIE postanawiamy POTĘPIAĆ. Ocenianie nie jest jeszcze najgorsze. Obrażanie jest. Brak empatii jest. Obrażamy ludzi sukcesu i tych, którym się nie udało, feminizm i brak feminizmu, wiarę i niewiarę, katolików i muzułmanów, ofiary mody i tych co chodzą w dresach, bogatych i biednych, mądrych i głupich. Obrażanie stało się modne. Nienawidzenie. Pogardzanie. Plucie. Powszechne? Sprawia przyjemność? STOP.

Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz