środa, 25 kwietnia 2012

"Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby"

Od kilku dni pada niemal naookrągło i przez kolejny tydzień podobno ma się nic nie zmienić. Anglicy cieszą się ogromnie, gdyż z powodu braku wody, w większości rejonów kraju wprowadzono w marcu restrykcje dotyczące jej użytkowania. Teraz za to mamy jej nadmiar. Leje, wieje, szaro, buro i ponuro... Jest to jednak idealny temat do rozmów. Dzisiaj w pracy kilkukrotnie mnie pytano jak dotarłam do szkoły, czy przemokłam, czy synek miał kalosze i jak znoszę niskie ciśnienie... Pogoda jest odpowiednim tematem do 'small talk' o każdej porze dnia i nocy, w każdej sytuacji i w każdym możliwym momencie. Na zewnątrz może być lovely, chilly, grey, wet, nasty, ale najgorzej jak jest snowy. Śnieg bowiem wprowadza większość tubylców w panikę i totalną dezorietntację. W sklepach wówczas brakuje żywności, szkoły są zamknięte, a ludzie jeśli tylko mogą, zostają w domach i modlą się o zmianę pogody. Bynajmniej nie mówię o 50 cm śniegu, taki bowiem jest tutaj prawdziwym rarytasem (przynajmniej dla Polaków). Mowa o 2, 3 cm, ledwo przykrywających trawę. Wtedy wszystkie inne tematy schodzą na drugi plan, zarówno kapelusze Królowej Elżbiety jak i spódnice Kate Middleton. 
Dzięki Bogu, śniegu nie ma. Jest za to deszcz. Rzeczka obok domu zasiliła swój nurt i w końcu jest prawdziwą rzeczką, a nie strumieniem. Z tego awansu, w ferworze zabrała wszystkie śmieci po drodze i widać jak jak się kotłują w wodnej wirówce. Ja właśnie zrobiłam zupę brokułową, włączyłam radio i zaraz dokończę czytać książkę. Taka pogoda nie nastraja mnie bowiem do żadnych rozmów, jedynie do wylegiwania się do granic bezczelności i patrzenia zza lektury na spływające po szybie krople dżdżu.


Mam też małą zagadkę. Skąd pochodzi tytuł posta? Dla tego sprytnego kto zgadnie jako pierwszy mam specjalną niespodziankę:)


A, i swoją drogą zmieniłam ustawienia w komentarzach, nie trzeba już mieć konta google by zostawić jakiś ślad.

3 komentarze:

  1. Tytul pochodzi z piosenki Czerwonych Gitar "Ciagle pada" to bylo proste do odgadniecia :-) czesto sobie nuce tą piosenke jak pada wlasnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotko wygrałaś! Podaj mi domowy adres na priv na fb, a dostaniesz przesyłkę pocztą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ewelina adeleke25 kwietnia 2012 10:25

    bardzo fajnie piszesz
    niech się kręci
    aha i zazdroszcze wylegiwania i ksiazek czytania i patrzenia

    OdpowiedzUsuń