piątek, 21 grudnia 2012

Nawet karp tu nie pomoże

Krok za krokiem, krok za kroczkiem, idą Święta, idą Święta... Dzisiaj od rana śpiewa mi w głowie ta piosenka. Trójkowy przebój o karpiu jest nadzwyczaj melodyjny.  

W tym roku Święta spędzamy w Crowborough z powodów wielu. Zbyt wielu.
I jak zwykle w tym okresie szczególnie tęsknię. Tutaj Świąt nie czuć jak w Polsce.
Nie ma kolejek do piekarni ani do sklepu mięsnego. Nie ma śniegu, tylko deszcz jak zwykle. Nie ma panów sprzedających choinki na dworze.  Nie ma tego "czegoś" nienazwanego, wyjątkowego. 


Przede wszystkim zaś, nie ma spotkań rodzinnych. I tego brak najmocniej.




2 komentarze:

  1. Madziu, przytulam mocno i przesyłam wirtualnie Polską atmosferę świąt, choć tyle...

    OdpowiedzUsuń
  2. ech emigracja nie jest łatwa, trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń