Wiem, wiem, dawno nie pisałam. Nie piszę kiedy nie mam nic do napisania. Albo kiedy nic napisać nie chcę. Myśli same kotłują się w mojej głowie i tylko tam zostają. Chyba każdy tak czasem ma. Ja mam tak nawet częściej niż czasem.
Postanowiłam jednak nie tylko pisać, ale też opisywać. Dlatego też co jakiś czas będę wkładać filmy, które kręcę telefonem komórkowym. Dzisiaj pierwszy z nich. Centrum Crowborough, żebyście mogli je sobie lepiej wyobrazić. Przepraszam, że strasznie trzęsie, ale spieszyłam się na autobus.
Jak zaraz zobaczycie, centrum jest małe, więc lepiej nie mrugajcie, bo możecie je przegapić :)
hm chyba dobrze ze skasowalam bloga. teraz wszedzie po blogach filmy, listy zakupow, moze i fajna rzecz ale sama nie wiem....sie starzeje i piernczeje :P
OdpowiedzUsuńListy zakupów? haha, no ja z bloga nie rezygnuję i filmiki tylko będą okazjonalnie. Pomyślałam sobie, że fajnie pokazać Crowborough... A co do starzenia i pierniczenia, to na bank jesteśmy już innym pokoleniem!
OdpowiedzUsuńBardzo tam ładnie u ciebie kochana:), ale na koniec to wydawało mi się, jakby ten samochód zaraz miał wjechać w tego gościa na chodniku, tzw. zdzwił mnie brak krawężników:)
OdpowiedzUsuńTo prawda,nie tyle co nie ma krawężnika, ale chodniki są bardzo wąskie i naprawdę nietrudno o kolizję z samochodem. Jak masz dwójkę dzieci to raczej trzeba iść gęsiego, bo inaczej się nie zmieścicie.
OdpowiedzUsuń