Tutaj nie ma UFO. Przepraszam, tutaj jest UFO. Każdy na swój sposób nim jest. Kosmitą!
To co stało się niesamowitym odkryciem to fakt, że bycie ewangeliczną chrześcijanką nie musi wiązać się z odrzuceniem i z narodową zdradą. W Anglii możesz być kim tylko chcesz. Zielonym stworem, wyznawcą scjentologii, agnostykiem, ateistą, muzułmaninem. Ale co najciekawsze - możesz być katolikiem i możesz być protestantem. Nikt Cię nie ocenia przez pryzmat twojej wiary lub niewiary.
Duchowość w tym ciekawym kraju jest jakby nierozerwalnie złączona z jego mieszkańcami.
A. Atishoo!!! (a psik)
B. Bless you! ( Niech Cię Bóg błogosławi )
Każdy w coś wierzy i to wierzy mocno. Nawet w brak Boga można wierzyć gorliwie. Jeśli jesteś chrześcijaninem, to takim na 100 % bez niedzielnej podszewki, jeśli muzułmaninem, to takim, co ustanawia prawo szeriatu na swojej dzielnicy. Jeśli jesteś niewierzący, to tak bardzo niewierzący, że na każdym rogu głosisz swój pogląd na temat ewolucji.
A: Jaką wyznajesz religię?
B: Jestem od baptystów.
A: Czyli chrześcijanin...
B. Tak.
A. To podaj rękę bracie, ja jestem katolikiem.
Nigdy się z tym w moim kraju nie spotkałam. Czasami zastanawiam się co Pan Bóg myśli o naszej ludzkiej mądrości. Czy nad nią płacze, czy też ma z niej niezły ubaw.
Ja myślę, że czasami się śmieje do łez, a czasami płacze nad naszą głupotą i niezrozumieniem, zamykaniem się we własnej przestrzeni.
OdpowiedzUsuń