czwartek, 14 czerwca 2012

Miau.

Uszczknęłam dzisiaj Słońcu troszkę blasku.  Jakbyście zauważli nagłe zmiany pogody, nie obwiniajcie mnie. Czasem muszę zabrać naszej gwieździe troszkę słodyczy.
Wymieszałam z herbatą. Wypiłam duszkiem. D U S Z K I  E M.

Kubek jest niebieski. Zanużyłam pędzelek w kwaśnej śmietanie, dodałam kroplę atramentu ze słoika. Pękaty. Z białym  uszkiem. USZKIEM.

Okno  otworzyłam na ościerz. Dwa wdechy. Trzy. Deszcz nie ma nic do tego. Z Bogiem zamieniłam dwa słowa. Trzy. Upoiłam się. UP(O)IŁAM. 

A teraz siedzę sobie i robię nic nie--robienie. Piszę nic nie--pisanie. Myślę nic nie --myślenie.
Gdybym miała kota, tylko on by teraz przytulał się do mojej nogi. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz