środa, 17 kwietnia 2013

Na trzepaku.

 Laura jest mieszanką wybuchową i powoduje w ludziach skrajne emocje. Jedni ją kochają inni jej nie rozumieją lub rozumieją opacznie. Nie ma złych zamiarów, sama uczy się jak być. Każdy się uczy. Jej osobowość ukształtowała się podczas dziecinnych podróży w nieznane, gdy za oknem padał deszcz, a ona palcem rysowała na szybkie kółka. Kształtowała wraz z każdą przeczytaną książką, którą byli zwykli ludzie, rodzice, znajomi, pani w sklepie spożywczym sprzedająca jej gumę do żucia. Od dziecka choruje na Amor Deliria Nervosa, co powoduje nieodwracalne zmiany w jej układzie nerwowym. Wszystkie emocje działają w niej podwójnie. Zarówno te dobre jak i złe.
Nie zdziwiłabym się wcale, gdyby Laura miała niewidzialnego przyjaciela, któremu opowiada bajki i gania się z nim po osiedlu.
 
Z Laurą siedzę na trzepaku, pijemy oranżadę z butelki i oblizujemy palce po kremowym ptysiu. Ona opowiada mi o swoich marzeniach, ja wystawiam twarz do słońca, by opalić blade policzki. Laura nie musi tego robić. Jej skóra jest alabastrowa, biała, ale nie blada. Moja prawie przezroczysta, z różowymi żyłkami na powiekach. Nie jestem ładna. Mam jedenaście lat i noszę okropne okulary, które zasłaniają mi pół twarzy. Nie lubię ich. Jej to jednak nie przeszkadza. Mówi, że jestem piękna. Nie widzi ani okularów ani moich chudych kolan. Laura wygląda o niebo lepiej, ma sportową sylwetkę, ładne dłonie, pełne usta i ciemne włosy. Chłopcy oglądają się za nią, gdy wsiada na rower i jedzie do sklepu po butelkę Pepsi. Za mną oglądają się jedynie starsze panie chwaląc mój długi, gruby warkocz. Jakkolwiek wyglądamy jesteśmy pokoleniem przełomu, o czym dowiemy się za 20 lat.
 
Dziś ludziom wydaje się, że Laura dorosła. Ma groźną minę, kiedy karci i stanowczy głos, kiedy chce wzbudzić szacunek. Nieliczni wiedzą,że wciąż ma 11 lat. W nocy wykrada się przez tylne okno w swoim domu i idzie na długi spacer. Zrywa źdźbło trawy i wkłada jego końcówkę w usta. Siada na ławce, zamyka oczy i nuci piosenkę. Czasem udaje jej się zapomnieć o swojej chorobie, choć tak naprawdę to Amor Deliria Nervosa ratuje jej życie.
 
 

 

2 komentarze: